czwartek, 27 lipca 2017

USTAWA O DZIAŁALNOŚCI KOSMICZNEJ I KRAJOWYM REJESTRZE OBIEKTÓW KOSMICZNYCH


http://polmarkus.com.pl/events/dzien-flagi-rp/

Nie ma to jak zdrowa konkurencja blogowa, która jako pierwsza poinformowała o nowej ustawie o działalności kosmicznej i Krajowym Rejestrze Obiektów Kosmicznych (https://prawoikosmos.wordpress.com/).

Już dawno ustawa ta powinna być uchwalona, tylko nigdy nie było czasu. Niestety krnąbrnym studentom zachciało się wypuszczać satelity w kosmos, więc trzeba było szybko coś stworzyć, tak by wszystko odbywało się legalnie a nie na zasadzie domyślności. Początki aktywności studenckiej (i nie tylko) sięgają roku 2007 i PECS, czyli specjalnego programu dedykowanego polskim podmiotom, który umożliwił późniejsze pełne członkostwo w Europejskiej Agencji Kosmicznej (2012 r).


Wracając do tematu. Po raz pierwszy w polskim ustawodawstwie pojawiają się nowe pojęcia jakimi są działalność kosmiczna oraz operator. Zapewne jest to odwzorowanie definicji odpowiednio z ustawodawstwa brytyjskiego i austriackiego. Niestety powielono również tak często pojawiający się błąd, bowiem definicja szkody według nowej ustawy to również „………..uszkodzenie mienia i majątku”. Przecież to, w ujęciu konwencji o odpowiedzialności za szkody kosmiczne, jest jedno i to samo! Ktoś powinien dobrze przetłumaczyć konwencje kosmiczne, bo ich tłumaczenie sięga czasów radzieckich, a smaczków prawnych i błędów jest tam cała masa.

W każdym razie działalność kosmiczna podlegać ma Prezesowi Polskiej Agencji Kosmicznej, który to również odpowiedzialny będzie za rejestr obiektów kosmicznych.

W nowej ustawie o działalności kosmicznej pojawia się coś na wzór powszechnie znanej komisji badań wypadków lotniczych, w której to w kosmicznej wersji zasiadać będą fachowcy o ugruntowanej wiedzy popartej wieloletnim doświadczeniem. Pojawia się również kwestia ubezpieczeń, której wartość zostanie ustalona w drodze rozporządzania. Zwolnione będą ośrodki naukowe i akademickie. Choć i tak dotychczas wszystkie nano satelity i pomniejsze wypuszczane w przestrzeń kosmiczną, a służące nauce nie wymagały uzyskania ubezpieczania, rejestracji czy zezwolenia. (więcej o tym pisałem tutaj https://tomaszbogatek.blogspot.com/2017/01/mae-satelity.html)

Oczywiście nie obędzie się bez kar, które wymierzone  będą w kwocie pieniężnej w wysokości od 20 do 100 tys euro.

Jedyne co mnie zastanawia to powołanie się w definicji działalności kosmicznej na przestrzeń kosmiczną, która nie została zdefiniowana. Czy wypuszczając rakietę na 60 km w górę czy to już jest przestrzeń, a może na 100 km albo na 140 km. Kto o tym będzie decydować i jakimi kryteriami to oceni, gdzie ta przestrzeń kosmiczna faktycznie się zaczyna?

Ot, takie moje przemyślenia.

Tutaj można znaleźć projekt wraz z uzasadnieniem: https://legislacja.rcl.gov.pl/projekt/12300856/katalog/12449052#12449052

1 komentarz:

  1. Jak widać jest tego trochę. Każda firma praktycznie potrzebuje reklamy, myśleliście już o tym? Na pewno pomoc https://martis-consulting.pl super tu się sprawdzi.

    OdpowiedzUsuń