środa, 23 sierpnia 2017

DRUGA ERA KOSMICZNEGO WYŚCIGU



https://www.bloomberg.com/
Według uczonych żyjemy w drugiej erze kosmicznego wyścigu. Pierwszy związany był z walką o dominację w kosmosie między kapitalistami z USA a komunistami ze Związku Radzieckiego. Tyle, że to było dawno i wiele się zmieniło od tego czasu. Mamy teraz drugą erę wyścigu i czas kiedy pojawili się nowi gracze. To już nie tylko państwa ale i zwykłe firmy z niezłym zapleczem finansowym. Tak więc do rzeczy. 

Chińczycy od 2003 roku rozwijają swój program kosmiczny Shenzhou. Według planów mają w przyszłym roku rozpocząć budowę stacji kosmicznej na orbicie oraz zamierzą w przeciągu 15 lat wysłać swoich taikonautów na Marsa. Indie to kolejne nowe państwo mierzące się z kosmosem. Może nie mają tak ambitnych planów jak ich chińscy sąsiedzi niemniej z sukcesem wysyłają satelity w kosmos. Co jest oczywiście bardzo intratnym biznesem. Na horyzoncie pojawią się również Zjednoczone Emiraty Arabskie, które do roku 2021, czyli w 50 rocznicę powstania tego państwa, postanowiły wysłać satelitę na Marsa. Do państw dochodzą prywatne firmy. Firma Google swoją nagrodą Lunar XPRIZE o wartości 20 mln dolarów zachęca innych w wyścigu na Marsa. Według założeń wygra ten, kto wyśle tam pojazd, który pokona drogę na powierzchni nie mniejszą niż 500 m oraz prześle zdjęcia w wysokiej rozdzielczości. Oprócz tego inne firmy w ramach kooperacji dokonują sukcesywnego podboju kosmosu. Being i United Launch Alliance pracują nad Space Launch System - rakietą wynoszącą ładunki oraz ludzi, która potencjalnie może dosięgnąć nie tylko Księżyca ale i Marsa. Being we współpracy z Bigelow Aerospace pracuje również nad CST-100 Starliner - nowym statkiem kosmicznym zaprojektowana by dostarczyć kosmonautów na Międzynarodową Stację Kosmiczną oraz jeśli się powiedzie na prywatną stację kosmiczna CSS Skywalker. Do tego grona dołączył również sławny Elon Musk ze swoją kosmiczną firmą SpaceX. Według jego ambitnych planów w najbliższym czasie ma zamiar wysłać dwóch pasażerów w podróż kosmiczną swoim nowym statkiem kosmicznym Dragon 2. Samą misję na Marsa przewiduje zakończyć w przeciągu najbliższych 10 lat. Muskowi po piętach drepcze inny multimiliarder czyli nie mniej sławny Sir Richard Branson, który nieco spowolnił swój program kosmiczny z racji katastrofy jego pojazdu kosmicznego w 2014 roku. Oprócz wspomnianej dwójki kosmosem zainteresował się także szef Amazon Jeff Bezos oraz Fejsbukowy Mark Zuckerber. Oczywiście nazwiska te nie wyczerpują listy osób zainteresowanych wyścigiem w kosmos, jest wręcz przeciwnie stanowią bowiem jej początek.

I tak już na zakończenie, gdzieś ktoś zadał pytanie "czy ludzkość skazana jest na porażkę w podboju kosmosu? a odpowiedź brzmiała "w pierwszej erze podboju kosmosu siłą popychającą ludzkość ku kosmosowi była tylko ideologia a w drugiej jest pęd ku wiedzy i w tym wyścigu wszyscy jesteśmy zwycięzcami". Miejmy nadzieję, że tak będzie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz