środa, 5 października 2016

PRAWNE ASPEKTY KOLONIZACJI MARSA

http://www.businessinsider.com/how-to-watch-elon-musk-mars-colony-plan-preview-2016-9?IR=T
Elon Musk – południowoafrykański miliarder i założyciel PayPal, SpaceX i Tesla Motors, podczas swoich konferencji z udziałem publiczności zakreśla plany podboju czerwonej planety. Takich jak on jest wielu, ale czy prawo międzynarodowe pozwoli mu na zrealizowanie tych ambitnych planów?

Profesor Frans von der Dunk z Uniwersytetu Nebraski nie pozostawia co do tego żadnych złudzeń. Nic nie może powstrzymać Muska ani jemu podobnych w wyścigu na Marsa. Firmy prywatne mają niemalże niczym nieskrępowane prawo podróży na Marsa, wybudowania tam bazy dla osadników oraz stworzenie namiastki społeczeństwa. Jedynym ograniczeniem będzie tylko i aż przestrzeganie postanowień Traktatu Kosmicznego z 1967 r.  

Można więc przyjąć, że ewentualna kolonia na Marsie nie będzie kolonią „sensu stricto” Stanów Zjednoczonych, choć dalej będzie podlegało jego prawu. Wynika to stąd, że firma SpaceX należąca do Muska podlega amerykańskiemu prawu, a statek kosmiczny, którym podróżować będą przyszli koloniści zapewne podlegać będzie również rejestracji i nadzorowi USA. Dobrym przykładem może tu być przywołanie działu prawa międzynarodowego publicznego jakim jest Prawo Morza. Podobnie jak wody międzynarodowe, Mars nie może być niczyją własnością, a statki tam podróżujące muszą przestrzegać praw państw pod którymi zarejestrowane mają swoje bandery. 

Warto również wspomnieć o filmie „Marsjanin” Ridleya Scotta. w którym to tytułowy bohater uważany jest za kosmicznego pirata czy też osobę nielegalnie przebywającą na Marsie. Nic bardziej mylnego Stany Zjednoczone nadal rozpościerają swoją jurysdykcję nad całym wyposażeniem tam znajdującym się a należącym fizycznie do NASA. Co więcej filmowy bohater związany jest kontraktem z NASA stąd też każde jego zachowanie będzie rozważane jedynie przez pryzmat wypełniania przez niego zobowiązań wynikających ze wspomnianego kontraktu.

Kolejną ciekawą rzeczą odnośnie wyprawy na Marsa będzie sam fakt uzyskania licencji na dokonanie kolonizacji, a wynika to z faktu że na razie żadne państwo nie przewidziało takiej formy działalności kosmicznej. Kolejną niewyjaśniona rzeczą pozostaje uregulowanie kwestii zanieczyszczenia środowiska. Jak dotąd państwa umówiły się w formie „gentelman's agreement” że zachowają maksymalne środki bezpieczeństwa przed skażeniem środowiska kosmicznego tylko jak to będzie wyglądać z kolonistami, którzy z natury rzeczy są siedliskiem milionów mikrobów. 

Zapewne już wkrótce te kwestie zostaną rozwiązane w kosmicznym górnictwie i zaadoptowane do wyprawy na Marsa. Dlatego też warto śledzić poczynania państw w zakresie kosmicznego górnictwa jak i samych podróży kosmicznych.

2 komentarze:

  1. O filmie? Lepiej o książce byście napisali, tam sprawa jest lepiej wyjaśniona.

    OdpowiedzUsuń
  2. Zgadza się, tyle że większość ogląda filmy:)

    OdpowiedzUsuń